Chodząc po mieście mija się naprawdę wiele różnych sklepów, które wystawami zachęcają do tego, by wejść i zostawić tam trochę pieniędzy. Najczęściej mija się sklepy z biżuterią, odzieżowe i drogerie. Dość często na ulicach polskich miast mija się księgarnie. Jak by się miało pieniądze, to można by każdego dnia wiele godzin spędzić na zaopatrywaniu się w coraz to nowe rzeczy i dodatki. Oczywiście wszelkie tego typu miejsca skierowane są głównie do kobiet, bo to one uwielbiają nabywać najróżniejsze, często całkowicie zbyteczne rzeczy. Kobiety od pokoleń lubiły się podobać, nie tylko mężczyznom, ale i samym sobie. Taka już ich natura.
Wszelcy producenci dobrze o tym wiedzą, dlatego na każdym kroku starają się je skusić promocjami i chwytliwymi hasłami reklamowymi typu „jesteś tego warta”. Kobieta słysząca tego typu słowa myśli sobie, że w zasadzie racja, bo przecież robię to i tamto, więc nie stanie się nic złego, jak od czasu do czasu wstąpi do sklepu z biżuterią czy odzieżowego i kupi sobie parę dodatkowych ozdób i ubrań. I często z tego względu powstają kłótnie z czekającym w domu mężem, który takiego podejścia nie rozumie, zwłaszcza, że w domu jest wiele innych wydatków – dużo potrzebniejszych niż nowe kolczyki, czy spodnie. Nie pomagają tłumaczenia, że to dla niego tak się stroi.
W takich wypadkach panowie bardzo często mają ochotę odciąć swoim wybrankom dopływ gotówki, ale niestety nie da się tego zrobić, ponieważ kobiety mają prawo do własnych pieniędzy, szczególnie gdy wykonują pracę zarobkową. Ale w zasadzie co jest fascynującego w ciągłym wydawaniu pieniędzy na najróżniejsze zbytki? Pewnie to, że kobieta lubi czuć się kobieco i bardzo atrakcyjnie. Stąd z lubością zaopatruje się w nowe sukienki, a jeśli przy okazji uda jej się znaleźć w sklepie z biżuterią jakiś pasujący naszyjnik lub bransoletkę, to (w jej mniemaniu) osiągnęło się prawie szczyt marzeń. Nie jest ważne to, że nowo zakupiona biżuteria czy ubranie zostanie rzucone w kąt, bo znajdzie się coś jeszcze lepszego. Chodzi o sam proces kupowania i wydawania pieniędzy. Czasem można odnieść wrażenie, że kobiety nie umieją inaczej. Nie jest bowiem tak, że wydają one pieniądze wyłącznie w sklepach z biżuterią czy z kosmetykami czy jakimi tam jeszcze, bywa bardzo często tak, że kobiety idąc do sklepu po chleb wracają z urywającymi się pod ciężarem zakupów siatkami. A spytane dlaczego tyle nakupowały odpowiadają, że w zasadzie nie wiedzą dlaczego.
Pewien socjolog świetnie zobrazował różnicę między kobietą, a mężczyzną w sklepie. Panowie wchodzą i od razu kroki swoje kierują w stronę interesującego artykułu, gdy go mają idą do kasy i wychodzą ze sklepu, panie robią coś zgoła innego. Pomimo tego, że mają ustaloną listę zakupów, to i tak zaczynają od pierwszej alejki z regałami i przesuwają się powoli między wszystkimi półkami, zatrzymując się co jakiś czas, by obejrzeć to i tamto. Często podczas takiej wędrówki zapominają z jakiego powodu pojawiły się w sklepie. W każdym razie finalnie panie ze sklepu wychodzą obładowane siatkami. I na tym polega cały urok niewiast.